Jeden dzień we Lwowie part 2.

/
18 Comments


Tak jak pisałam już w tym poście trzy dni na zwiedzenie Lwowa to zupełne minimum. Pierwszy dzień warto przeznaczyć na Rynek i jego okolice. Drugi to dzień parkowy - w mieście jest masa zieleni, przy dobrej pogodzie warto odwiedzić i spędzić czas na łonie natury np. w Parku Stryjskim, Parku Studenckim czy Parku Żelazna Woda. W trzecim dniu oddalamy się nieco od centrum. Tu dużym plusem jest posiadanie samochodu, jednak nie jest to konieczne. Miasto ma bardzo dobrze rozbudowaną komunikację miejską - autobusy, marszrutki, tramwaje, trolejbus. Ceny biletów są śmiesznie niskie np. trolejbus to 0,60 hr (czyli około 10 groszy!); można je kupić w kioskach lub u kierowców. W porze obiadowej w większych odległościach od centrum warto rozglądać się za sieciówką Puzata Hata - tanio, pysznie, po ukraińsku. Poniżej uzupełnienie tych miejsc, w których nie może Cię zabraknąć w trakcie wizyty we Lwowie.


Cmentarz Łyczakowski i Cmentarz Orląt Lwowskich.
Dla Polaków dwa punkty obowiązkowe. Oba miejsca nie wymagają komentarza. Chwytają za serce.




Dworzec kolejowy - stacja Lwów Główny.
Polskie bogactwo architektoniczne - budynek zniesiony na przełomie XIX i XX wieku, zaprojektowany przez Władysława Sadłowskiego (jego grób możemy znaleźć na Cmentarzu Łyczakowskim). Robi duże wrażenie zarówno wewnątrz jak i zewnątrz.



Wysoki Zamek i Kopiec Unii Lubelskiej. 
Pierwszy to wzgórze o wysokości 398 m n.p.m. wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, drugi usypany z okazji 300 rocznicy zawarcia Unii Lubelskiej (to ta, dzięki której powstała Rzeczpospolita Obojga Narodów). W pogodny dzień możemy podziwiać panoramę i okolice miasta.



Pałac Potockich
Wzniesiony w XIX w. dla Alfreda Potockiego, na chwilę obecną stanowi on mieści rezydencję prezydenta Ukrainy we Lwowie i Lwowską Galerię Sztuki. Można zrobić tam kilka ciekawych ujęć; dla samego budynku warto zaopatrzyć się w obiektyw szerokokątny ; - )


Sobór Św. Jura
We Lwowie jest masa obiektów sakralnych różnych wyznań i religii. Warto je zobaczyć i porównać bogactwo, wystrój wnętrz np. kościoła rzymsko- i grekokatolickiego. Sobór Św. Jura leżący przy Placu Św Jura to katedralna cerkiew, która funkcjonuje od 1772 r. Jest to kolejny zabytek na liście UNESCO.



Gaj Szewczenki.
Czyli lwowski skansen. Znajdziemy tu budynki, przedmioty codziennego użytku, zabytki architektury i sztuki ludowej wszystkich historyczno-etnograficznych grup Zachodniej Ukrainy. Warto pospacerować, szczególnie przy dobrej pogodzie. W zimie jest to raczej średni pomysł - mieliśmy po pas śniegu. ; - )


 

Jeśli trafiłeś tu pierwszy raz, to warto zajrzeć jeszcze tu i tu. Po kliknięciu na ten link  znajdziecie zaznaczone wszystkie miejsca, o których była mowa w obu wpisach.
Mam nadzieję, że udało mi się namówić choć jednego z Was na ukraiński weekend.

 



You may also like

18 komentarzy:

  1. Świetna sprawa. Mam nadzieję, że kiedyś też się tam wybiorę. Jest pięknie i tak... tylko z książkami mi się Lwów kojarzy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A większości z piosenką "Tylko we Lwowie" ;-)

      Usuń
  2. Chciałabym kiedys odwiedzić to miasto:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne miasto, szkoda, że jeszcze nie byłam. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pałące średnio do mnie przemawiaja. Są do siebie podobne. Interesujący jest skansen. Drewno to mój ulubiony materiał budowlany i tworzywo. Po Cerkwii wnoszę, że perełek drewnianych znajdę tam więcej. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja za to przepadam, lubię fotogeniczną architekturę ;-) Jeśli chodzi o drewno - w skansenie jest ich cała masa, bo to bardzo duży obszar!

      Usuń
  5. Połowa mojej rodziny mieszka we Lwowie, więc patrzyłam na te zdjęcia troche z melancholią. Achh, zimowy Lwów jest najwspanialszy! Będę tam obowiązkowo w styczniu! :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas wyjazdy nigdy nie są planowane, ale są magiczne za każdym razem! :)

      Usuń
  6. Super akurat niedługo przydadzą mi się te informacje

    OdpowiedzUsuń
  7. nigdy nie miałam okazji być we Lwowie ale chyba najwyższa pora się tam wybrać:)

    OdpowiedzUsuń
  8. piękne fotografiem, a Lwów jest naprawdę cudownym miastem ;) !

    OdpowiedzUsuń
  9. A mnie jakoś jest tam nie po drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zdjęcia świetnie oddają klimat Lwowa. Całość zachęca do odwiedzenia tego miasta :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Byłam we Lwowie wiele razy (nigdy nie widziałam go jednak pod śniegiem!) ale nie wiem czy przy obecnej sytuacji bym się odważyła ;) W każdym bądź razie szkoda mi trochę było tego miasta bo jest w złym stanie, mam nadzieję że je odnowią bo jest bardzo bardzo, piękne...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olu, w pierwszym poście o Lwowie rozwiewałam te wątpliwości - byliśmy w listopadzie po raz ostatni (sytuacja była już wtedy gorącą sprawą) i we Lwowie życie jest zupełnie odseparowane od tego, co dzieje się na wschodzie. Po utracie Krymu nie pozostaje im nic więcej niż turyści, którzy oblegają Lwów i Kijów. Też uważam, że powinien przejść gruntowne renowacje - wtedy byłby może nawet piękniejszy niż Kraków! ;-)

      Usuń

DZIĘKUJĘ!

Obsługiwane przez usługę Blogger.