Pomysł na obiad 2, czyli chilli con carne

/
6 Comments

Chilli con carne, to tradycyjne, amerykańskie danie, choć większość kojarzy je z Hiszpanią z powodu legendy, która opisuje losy hiszpańskiej zakonnicy Marii z Agredy, która wielokrotnie miała wizje, podczas których jej duch opuszczał ciało i wędrował przez Atlantyk, aby krzewić chrześcijaństwo wśród Indian. Po powrocie z jednej z tych wypraw jej duch zapisał pierwszy przepis na chili con carne, który otrzymała od pogan. Nawet jeśli wyprawa krzyżowa ducha Marii zakończyła się fiaskiem, to przynajmniej ostało nam się nie mniej boskie chilli.




Czego Ci potrzeba?
  • mięso mielone (u mnie wieprzowo-wołowe) 0,5 kg
  • papryka czerwona 2 szt.
  • papryka żółta 1 szt.
  • pomidor 2 szt.
  • 1/2 czerwonej cebuli
  • 1/2 puszki kukurydzy
  • 3/4 puszki czerwonej fasoli
  • koncentrat 2-3 łyżki
  • papryczka chilli (ilość zależna od tego jak bardzo wrażliwe mamy kubki smakowe) 
  • przyprawy: pieprz, vegeta, curry, gyros, ewentualnie czerwona papryka.
  • ryż albo tortilla

Składniki wystarczają na przygotowanie czterech sporych porcji. 



Jak to zrobić?
  1. Cebulę pokroić drobno, podsmażyć na oleju (najlepiej w garnku) wraz z 3-4 ziarenkami kolorowego pieprzu (może być zwykły mielony).
  2. Pokroić papryki i pomidory, podsmażać z cebulą.
  3. Dorzucić do warzyw kukurydzę i fasolę, doprawić vegetą. Podsmażać, aż warzywa zmiękną. Tu już bardziej zaczyna się ich etap gotowania niż smażenia ze względu na ilość wody z pomidorów ; )
  4. W tym czasie podsmażyć mięso przyprawione curry i gyrosem.
  5. Warzywa wymieszać z 2-3 łyżkami koncentratu, a następnie połączyć z mięsem.
  6. Podawać z tortillą (można pokroić na mniejsze i zrobić z tego nachos) albo z ryżem. 



Jeżeli przepis wydał Ci się banalny, to cel został osiągnięty - cykl PROSTO z kuchni, patrz TU.


You may also like

6 komentarzy:

  1. Mojemu lubemu bardzo spodobał by się taki przepis :) Zdecydowanie jego smaki i moje również tylko bez papryczki chilli ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie dokładnie to samo - na chilli jestem mało odporna...:P

      Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Bardzo lubię, czasami zamieniam na zupę dolewając rosołu. Koniecznie bardzo ostre :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja właśnie dużo o tym daniu słyszałam, a nigdy nie jadłam... Składniki nawet wpisują się w moją dietę, więc w kolejnym tygodniu wypróbuję przepis :) P.S Śliczne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Koniecznie spróbuj, bo jest naprawdę pyszne, a poza tym zostaje zawsze na dwa dni, więc kolejnego dnia popołudnie dla siebie :P Dzięki Aniu :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Lubię, muszę zrobić na jeden z obiadów. Po za tym ja jeszcze lubię dodać kostkę lub dwie czarne czekolady pod koniec gotowania.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ!

Obsługiwane przez usługę Blogger.