Walentynkowa kolacja

/
0 Comments
 
Walentynki w domu są super, o czym mówiłam Wam już przy okazji tego wpisu. Jest to idealna wersja dla zapracowanych, tych, którzy świeżo wydali na świat potomka, tych, których męczą wiszące serduszka i tłok w kinie albo dla tych, którzy w zwyczajny sposób są zmęczeni całym tygodniem i ostatnia rzecz, o której marzą, to spina w restauracji. Wcale nie trzeba wydawać majątku, żeby spędzić ten dzień w wyjątkowej atmosferze.  Gotowanie to jeden z najlepszych sposobów na wyrażenie słowa "kocham". Kiedy wkładasz swoje serce i zaangażowanie w machanie drewnianą łyżką na patelni, a potem po stokroć pytasz czy smakowało. Ten, kto powiedział "przez żołądek do serca", był geniuszem albo po prostu miał żonę, która lubi pojeść.


Jedyne, o czym musisz pamiętać podczas przygotowywania domowej randki, to Prawa Murphy'ego - "Jeżeli coś może się nie udać, to się nie uda" i "Nie uda się nawet wtedy, gdy właściwie nie powinno się nie udać". W momencie, kiedy chcesz dopiąć wszystko na ostatni guzik, a do tego wyglądać jak milion dolców, coś zawsze się spieprzy. W całym mieście nie dostaniesz ryżu arborio, ze śmietany w czasie miksowania zrobi się masło, a córka odbije Ci ręce z czekolady na tej kiecce, co w niej miałaś wyglądać jak Marylin Monroe. Wtedy trzeba uzbroić się w cierpliwość i kierować dewizą, że dopóki nie dasz rady otruć Go tym, co podasz, kolacja jest udana.



Idealna kolacja Walentynkowa: dla Niego wersją perfekt byłby popcorn, piwo i mecz, ale jeśli chcesz poświęcić temu trochę uwagi, to paella z kurczakiem i sorbet truskawkowy z musem czekoladowym będzie genialnym rozwiązaniem.

Paella stała się moją wielką miłością podczas tegorocznych wakacji w Hiszpanii. W Walencji trafiłam na tę idealną, która skradła moje serce. Mój Małż jako facet, któremu wystarczy chleb i kiełbasa, stroni jednak od wszelkich owoców morza, wersja z anchois też nie wchodziła w rachubę, więc kurczak był jedyną opcją. Całość przygotowania od momentu rozpoczęcia krojenia aż do nałożenia na talerz zajmuje maksymalnie 1,5 h, a przez połowę czasu robi się samo.


Czego Ci potrzeba?
  • białe wino - pół szklanki
  • bulion (mówi się o 600 ml, ale nie wierzcie w to! 800 to zupełne minimum, chyba, że ryż będzie w wersji aldente)
  • ryż np. arborio - 1,5 szklanki
  • papryka czerwona
  • 4 ząbki czosnku
  • cebula
  • pomidory bez skórki - jedna puszka
  • podwójna pierś z kurczaka
  • groszek mrożony
  • sok z cytryny - 2 łyżki
  • przyprawy: kurkuma, szafran, curry, gyros, pieprz, czerwona papryka

  1. Kroimy drobno cebulę i czosnek. Podsmażamy na patelni.
  2. W między czasie kroimy kurczaka na większe kwadraty. Dorzucamy na patelnię. Przyprawiamy delikatnie (!) curry, kurkumą, szczyptą przyprawy gyros, pieprzem, czerwoną papryką. Podsmażamy.
  3. Kroimy czerwoną paprykę. Dorzucamy na patelnię. Chwilę podsmażamy. Wlewamy 1/4 szklanki wina, gotujemy do momentu aż wyparuje.
  4. Wsypujemy ryż. Wlewamy 1/4 szklanki wina i ponownie gotujemy do momentu parowania. Zalewamy bulionem. Wsypujemy dwa opakowania szafranu. Gotujemy aż ryż będzie miękki.
  5. Pod koniec gotowania dodajemy siekane pomidory i groszek. Całość mieszamy. Gotowe! ; -)


Na deser sorbet truskawkowy z musem czekoladowym - jedna z najlepszych słodkości jaką udało mi się zrobić w ostatnich miesiącach. W ten jeden dzień odpuść liczenie kalorii, odpokutujesz przed Chodakowską następnego wieczoru.

Czego Ci potrzeba?
  • 1 małe opakowanie mascarpone 
  • cukier waniliowy 3 opakowania
  • tabliczka gorzkiej czekolady
  • tabliczka słodkiej czekolady
  • truskawki mrożone (ok. 300 g)
  • śmietana 30%
  • jogurt naturalny typu greckiego - 4 łyżki

  1. W kąpieli wodnej (garnuszek nad gotującą się wodą) rozpuszczamy obie czekolady, nie mieszamy. Gdy całość będzie gotowa, odstawiamy do ostudzenia.
  2. W między czasie blendujemy zamrożone truskawki, przekładamy do szklanek/miseczek, w których przygotowujemy deser. Wkładamy do zamrażalnika.
  3.  Mascarpone mieszamy z jogurtem naturalnym i 2 opakowaniami cukru waniliowego na gładką masę. Układamy w naszym naczynku na truskawkach. Ponownie wkładamy do zamrażalki
  4. Ubijamy śmietanę 30% z opakowaniem cukru waniliowego na sztywno. Gdy czekolada będzie już wystudzona, mieszamy ze śmietaną - mus gotowy. Wykładamy go do naszego naczynka. Wkładamy na 5 minut do zamrażalnika. Gotowe!


Jeśli nie chcesz jednak by ta kolacja była zupełnie zwyczajna, to podrzucam kilka dodatków:



You may also like

Brak komentarzy:

DZIĘKUJĘ!

Obsługiwane przez usługę Blogger.