5 faktów, o których musisz wiedzieć, lecąc do Izraela

/
0 Comments
Chciałam zamknąć sprawę Izraela w dwóch wpisach, ale chyba nie będzie to możliwe ze względu na...ilość zdjęć, jaką mam do pokazania. ;-) A tak poważnie, pomimo tak krótkiego pobytu można byłoby o tym kraju opowiadać wiele i cieszę się, że mogłam to sprawdzić na własnej skórze. Wychodzimy z Małżem z założenia, że na świecie jest tyle cudownych miejsc, że na razie szkoda Nam czasu, aby wciąż wracać do tych samych miast czy krajów, stąd ta część świata na pewno szybko do Nas nie wróci. Jeśli wciąż zastanawiacie się jednak czy warto lecieć, to jeśli nie przekonają Was moje zdjęcia, lato w zimie albo kąpiel w najbardziej zasolonym zbiorniku wodnym na świecie, to niech przekona Was cena lotu na luty: sprawdźcie! Poniżej przedstawiam 5 faktów, o których powinniście wiedzieć przed wylotem do Izraela.


1. Prawo jazdy, wynajem auta, kierowcy.
Każdy jeździ jak chce, jedyną obowiązującą zasadą jest klakson, który na odcinku jednego kilometra możesz usłyszeć ze sto razy. Trąbią, żeby jechać szybciej, żebyś wpuścił go na swój pas, że już zielone (jakbyś przypadkiem był niewidomy) albo po prostu pozdrawiają znajomego, który jedzie w drugim samochodzie. Na stronach wypożyczalni samochodów jest adnotacja o międzynarodowym prawie jazdy. Jak szaleni biegaliśmy w piątek (kilkanaście godzin przed lotem), żeby udało się wyrobić nowe dokumenty, po czym na miejscu Pan poprosił prawko z Polszy...


2. Szabat. 
Trwa od zmroku w piątek do zmroku w sobotę, co oznacza, że wówczas pracują tylko Arabowie. O tyle komplikuje to sprawę, że w wielu miastach 70% sklepów czy restauracji należy do Żydów, przez co lepiej do południa zaopatrzyć się w produkty niezbędne następnego dnia.



3. Zakupy i podejście do klienta.
Żegnaj Europo z opcją "klient - nasz pan"! Absurdalna sytuacja dnia pierwszego: przyjeżdża bus, który ma odebrać nas z lotniska i za subtelną kwotę 40$ (sic!) ma nas zawieść do Tel Awiwu. Pan informuje nas jednak, że przejazd nie jest bezpośredni, a mianowicie: przewożą nas jeszcze 60 km na południe, wysadzają nas pod centrum handlowym, zostawiają na 3h, po których dopiero po nas wrócą. Następnie jedziemy do Tel Awiwu, w którym wszyscy mają być rozwiezieni po hotelach, ale Pan stwierdził, że lepszą opcją dla niego jest wysadzenie nas wszystkich w jednym miejscu. Na obrzeżach centrum. O 23. W sobotę. Dodam tylko, że musieliśmy dostać się jeszcze do mniejszej miejscowości położonej jakieś 20 km dalej. Dla odmiany na targu po stronie arabskiej dla wszystkich jesteś "maj friend", wszyscy mają "gut prajs", ewentualnie pomylą Cię z Rosjanami "zdrastwujcie".


4. Lotnisko, wiza, badania.
W naszym przypadku cała procedura na lotnisku zarówno w jedną jak i w drugą stronę była wręcz ekspresowa i przebiegała bezproblemowo, ale byli też tacy, których pytano nawet o stan uzębienia ;-) Problem może stanowić pieczątka innego kraju np. Iranu, ale o tym możecie przeczytać we wpisie Karola z kolemsietoczy.pl Uważam więc, że lepiej wymienić paszport niż marudzić, że spędza się na lotnisku kilka dodatkowych godzin, ale co ja tam mogę wiedzieć ;-) Wiza wbijana jest na lotnisku na 3 miesiące. Tak, wbijali. Tak, wbijali, nawet jeśli ktoś prosił, żeby tego nie robić. Jeśli chcesz zostać w kraju na dłużej, potrzebne Ci będą badania w kierunku obecności wirusa HIV. Jest to o tyle ważne, że w kraju dotąd współczynnik osób chorujących na AIDS był niski, a od kilku ostatnich lat zaczął niebezpiecznie wzrastać.


5. Ceny.
Ceny straszą i Ci, którzy pisali o tym w swoich relacjach, nie przesadzali. Przelicznik jest łatwy, bo 1 NIS (nowy szekel izraelski) kosztuje teraz 1,017 zł, więc traktujemy to 1:1. Różnica jest taka w porównaniu z Polską, że tam najniższa krajowa wynosi na dzień dzisiejszy 4 650 szekli, a więc nie powinny też dziwić wysokie ceny produktów. To, co jest niesamowicie tanie, dobre i obowiązkowo powinno być przywiezione jako pamiątka to...przyprawy! 3,5-5 NIS za 100 g PRAWDZIWYCH, cudownie pachnących, pysznych.


Mam nadzieję, że wpis chociaż na chwilę oderwie Was od przedświątecznych obowiązków!


You may also like

Brak komentarzy:

DZIĘKUJĘ!

Obsługiwane przez usługę Blogger.