Pomysł na obiad 1, czyli makaron ze szpinakiem

/
5 Comments


Rozpoczynamy cykl PROSTO z kuchni. Każda z przedstawianych tu propozycji będzie łatwa w przygotowaniu. Nie jestem kulinarnym beztalenciem (skromność – moje drugie imię), nawet lubię postać przy garach, ale na pewno nie jest ze mnie jakiś „oddaj fartucha”, stąd też gotuję to, co potrafię.  Każdego dnia staję przed dylematem: co dziś na obiad? I wiem, że cholernie mnie to wnerwia. Bo jak wymyślić coś kreatywnego, innego, smacznego, szybkiego w zrobieniu, w dodatku nie drogiego i czegoś, co nie jemy dziesiąty raz tego miesiąca? Stąd ode mnie – rozwiązanie waszych egzystencjalnych problemów. Może kiedyś ktoś sprzeda i mnie taki gotowy zestaw, by jak co poniedziałek nie trafiał mnie szlag; chętnie skorzystam z wszelkich rad.


Czego Ci potrzeba?
  


  • szpinak - najlepiej baby, niemrożony; sprawdzony mam w Lidlu
  • ser żółty mozarella - przy okazji, gdy wpadam po  szpinak; gotowy, starty, natomiast można to oczywiście zrobić samemu kupując ser w kostce
  • śmietana 12% - ilość wg uznania
  • przyprawy (głównie wegeta i pieprz)
  • czosnek
  • makaron


Jak to zrobić?

  1.   Kroimy na małe kawałeczki czosnek. Można to także zrobić przez praskę. Ile czosnku? Wg. uznania. Ja zwykle daję 3 większe ząbki, natomiast jak ktoś lubi bardziej/mniej można zwiększać/zmniejszać ilość. Podsmażamy na patelni.
  2. W między czasie gotujemy makaron. Najlepiej jakiś grubszy (np. kokardki), ponieważ nie ginie w sosie.
  3. Myjemy szpinak i dokładnie go odciskamy. Wrzucamy na patelnię. Podsmażamy razem z czosnkiem, dodajemy wegety. Trzymamy chwilę na większym ogniu, potem zmniejszamy, by woda miała możliwość wyparować.
  4. Po pewnym czasie dolewamy śmietany i dodajemy startego sera, który rozpuszczając się, będzie zagęszczał sos. Przyprawiamy wg. uznania.
  5. Talerz + makaron + sos = voila.

Banał.








Jakie są zalety tego dania? 
Nie jest ono może specjalnie fotogeniczne, natomiast na pewno jest niedrogie, smaczne, szybkie, zdrowe (szpinak jest bogaty w białko, sole mineralne zwłaszcza magnezu i fosforu oraz witaminy, zwłaszcza A, E, C) i syte (jeżeli nie mamy zupy lub chęci/czasu, by ją ugotować).



PS. Wybaczcie jakość zdjęć. Światło w mojej kuchni zdecydowanie nie nadaje się do współpracy. Składam wyrazy uznania w kierunku wszystkich blogerek kulinarnych - przygotowanie tego dania zwykle zajmuje mi około 20-30 min, a w czasie robienia zdjęć i gotowania musiałam gimnastykować się ponad godzinę. : )








You may also like

5 komentarzy:

  1. No to ja podrzucę mój pomysł na szybki obiad, też z makaronu, bez którego żyć nie umiem.

    PESTO:

    Blenderem robię pesto z :

    liście bazylii (z 1 doniczki)
    garść słonecznika przyrumienionego na patelni
    oliwa z oliwek (najczęściej smakowa jakaś)
    1 sos do sałatek koperkowo-ziołowy
    2-3 łyżeczki pesto zielonego ze słoiczka

    Ugotowany makaron przysmażam chwilkę na suchej patelni, potem dodaję pesto i smażę całość jeszcze chwilę. Posypuję parmezanem i.... oddaję fartucha ;)

    Pozdrawiam, Agata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepadam za zielonym pesto, ale takie w wersji home made może być niezłe! Dzięki za przepis!

      Usuń
  2. takie proste szybkie dania są najlepsze w kuchni, przyjemność z jedzenia bezcenna.

    OdpowiedzUsuń

DZIĘKUJĘ!

Obsługiwane przez usługę Blogger.